Zapraszam także tutaj:

piątek, 22 marca 2013

Niedomycie włosów - jak je rozpoznać?

http://www.thinkchooselive.org/

Nie ma chyba nic bardziej irytującego niż niedomyte włosy. A zwłaszcza włosy niedomyte kilka razy pod rząd... dzisiejszy post powołały do życia moje niemiłe doświadczenia sprzed paru dni.

Jak już kiedyś wspominałam w tym poście, zmywanie olejów jest przede wszystkim kwestią wprawy. Na ogół trudność w ich zmyciu nie zależy od rodzaju oleju, ani też od szamponu, którego użyjemy. Ważniejsza jest raczej sama czynność i to, jak traktujemy naolejowane włosy podczas mycia. Moje pierwsze olejowania często kończyły się katastrofą w postaci tłustych włosów, jednak kiedy w końcu doszłam do mojej metody, niedomyte włosy przestały mi zagrażać. Do czasu...

Tydzień temu po raz pierwszy pofarbowałam włosy henną. Po odczekaniu 48h od farbowania naolejowałam włosy Amlą, a następnie umyłam Facelle, tak jak postępowałam zazwyczaj. Efekt? Włosy świeże u nasady, za to kompletnie tłuste od ucha w dół. Ok, pomyślałam, mój błąd, bo pewnie myłam je za krótko albo niedokładnie. Przed następnym myciem nie nakładałam oleju, umyłam włosy tak jak zwykle, a tu! niespodzianka - dwa tłuste pasma; jedno z tyłu, po lewej stronie, drugie - nad prawym uchem. W takiej sytuacji nigdy nie myję włosów jeszcze raz, bo zwyczajnie szkoda mi od nowa myć czyste włosy (bo większość jest przecież czysta...). Wtedy związuję resztę włosów i domywam nad wanną tylko te konkretne pasma. Nie ma mowy o wyjściu z domu z tłuszczem, nawet, jeśli go nie widać - fatalnie się wtedy czuję.
Jesteście może ciekawi, co wydarzyło się podczas kolejnego mycia...? Tak, umyłam włosy bardzo, BARDZO dokładnie, docierając z szamponem do każdej ich partii i używając jego większej porcji, długo spłukując, żeby nic nie zostało. I co? 
Tłuste, przylegające do głowy pasmo z tyłu, po lewej stronie. No myślałam, że wyjdę z siebie.

Nie wiem, dlaczego akurat to pasmo jest takie problematyczne (bo to nie pierwszy raz, kiedy się nie domyło), dlaczego akurat teraz mam tego typu problem i jak to się dzieje, że całość włosów jest umyta, a tylko ich jedna część nie, skoro przecież myję włosy bardzo dokładnie i wszystkie traktuję tak samo. Najgorsze, że zdarza się to także wtedy, kiedy nie olejuję włosów przed myciem. Jestem poirytowana tą sytuacją, bo w efekcie myłam tą partię włosów już 5 razy i nadal nie jest taka, jak być powinna.

Najgorszą rzeczą w przypadku niedomytych włosów jest chyba to, że zwykle orientujemy się w sytuacji za późno i często nie mamy już czasu na ponowne umycie. "Wykrycie" niedomycia nie jest łatwe, kiedy włosy są bardzo mokre i na ogół ciężko je poznać. Czytałam o teście, który polega na przyłożeniu do włosów kartki papieru i sprawdzeniu, czy nie odłoży się na niej olej, ale osobiście jakoś tej metodzie nie ufam. Na szczęście (lub nieszczęście...) nauczona doświadczeniem mogę na dwa poniższe sposoby zorientować się, czy włosy na pewno są umyte.

1. W przypadku mokrych włosów:
Mokre włosy, jeśli są niedomyte, bardziej niż zwykle przylegają do głowy, są bardziej gumowe w dotyku, trudno je roztrzepać i rozdzielić palcami. W ten sposób można rozpoznać niedomycie już nawet w trakcie zmywania szamponu. Przy ostatnim myciu właśnie w ten sposób nabrałam podejrzeń, ale miałam nadzieję...

2. W przypadku lekko wyschniętych włosów:
Ten sposób nie pozostawia już żadnych wątpliwości: jeśli minęło już trochę czasu i twoje włosy już dawno powinny wyschnąć, a jakaś ich część bądź też całe włosy (w przypadku wcześniejszego olejowania) wciąż ociekają wodą i są zupełnie mokre, to znak, że olej na pewno się nie zmył. Brrr, nie cierpię tego uczucia, kiedy włosy są suche, a zostaje tylko ten mokry tył...


Post być może mało pomocny, ale musiałam gdzieś ponarzekać. Ciekawa jestem, czy Wam też zdarzają się takie dziwne perypetie z myciem włosów? A może farbowanie henną w jakiś sposób tu zawiniło?


Jeszcze raz zapraszam do udziału w mojej wiosennej akcji:


Pozdrawiam,
Klaudia

19 komentarzy:

  1. U mnie zdarza się to notorycznie szczególnie po nałożeniu bogatej maski po umyciu a nie przed.

    OdpowiedzUsuń
  2. uuu zdarzyło mi się nie raz - na szczęście rzadko na skalpie - uf
    Jednak na długości ostatnio często na szczęście zepne i nie widac ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdarzyło mi się to niedawno, pięknie umyłam włosy, nałożyłam maskę, nosiłam ją z 20 minut, a po wysuszeniu włosów zamiast ślicznych kosmyków miałam tłuste obrzydliwe pasmo z tyłu :-P

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnio i zarazem pierwszy raz zdarzyło mi się w środę! olejowałam olejkiem baby dream i rycynowym, ale "zmyłam" Radicalem a nie tak jak zawsze Szamponem BabyDream... do wyjścia miałam 15 minut no i ciężko o 6 rano myć włosy, przynajmniej w moim zwyczaju to nie jest, ale nie miałam wyjścia, musiałam uzyć suszarki, wniosek jeden bardzo prosty: Radical nie radzi sobie ze zmywaniem olejów mimo że ma w składzie SLS!

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie powinnaś zaproteinowac włosy po hennie. I spróbować szamponu oczyszczającego jak Barwa nawet przeciwłupieozwy. Włosy zostały za mocno obciążone i dlatego się nie domywają. Facelle może byc zbyt słaba, tym bardziej że jest kwaśna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki bardzo za rady :) jeśli nie jest za późno, dołożę im protein. właśnie umyłam włosy i wydaje mi się, że znowu jest to samo ;//

      Usuń
    2. Mysiu, a czy mogłabyś napisać dlaczego konieczne jest zaproteinowanie włosów po hennie? Planuję niedługo hennowanie i podczas wertowania wszelkich wątków na ten temat wciąż trafiałam na informację, że ponieważ henna zachowuje się jak proteina, choć nią nie jest, nie powinno się stosować ani protein do glossów, ani proteinowych kuracji po hennowaniu.

      Lu

      Usuń
  6. Ja miałam tak z olejami.
    Ale teraz już nawet odżywką jestem w stanie zmyć dobrze olej.
    Tak jak napisałaś, wszystko zależy od wprawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj tam wprawa;P ja to potrafie umyć głowę bez jej umycia;P
    jak to możliwe a możliwe;D
    nałożyłam odżywkę od połowy włosów, a potem zamiast użyć szamponu znów użyłam odzywkę...i kurde czuje co takie tłuste
    dopiero za trzecim razem się skapnęłam, że zapomniałam użyć szamponu hah;DD
    dla sprostowania przedtem nie było mi do śmiechu;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj ja nigdy nie zapomnę, jak mi się to zdarzało po olejowaniu i to kilka razy pod rząd, a zauważałam to dopiero rano i nie miałam czasu już nic z włosami zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie sprawę rozwiązało mycie kubeczkowe, nie ma szans że coś ominęłam i nie domyłam :)
    a to pasmo może potrzebuje mocniejszego szamponu?

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć, zostałaś przeze mnie otagowana ; ). A niedomycie włosów zdarzyło mi się tyle razy, nienawidzę tego! Dzięki wielkie za pomoc w ich rozpoznaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie nawidzę niedomytych włosów ;<

    OdpowiedzUsuń
  12. mi to się zdarza tylko po nafcie -.-

    OdpowiedzUsuń
  13. przy zmywaniu olei bardzo dobrze sprawdza się patent anwen. na niezmoczone włosy nałożyć szampon, tzn robić tak, jak przy normalnym myciu. spłukać wodą i umyć już normalnie.
    Robię tak od początku olejowania i nigdy nie miałam niedomytych włosów po olejowaniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak czasem robiłam i rzeczywiście pomaga, ale tak jak mówię, trzeba dojść do wprawy ;))

      Usuń
  14. jak mi skomentowałaś to ogladalam Twojego bloga 2 dni :D:D:D masz piekne wlosy i taka czysta skóre :) ja sie niestety nie moge tym pochwalic bo mam pory widoczne, przebarwienia po tradziku i w ogole nie wygladam za ciekawie.
    co do niedomycia znam ten ból.. i nie wyszłabym z domu dopuki bym sie nie pozbyła z włosów tłuszczu!!0o
    dziekuje Ci za miłe komentarze :):):):*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma za co, dziękuję i cieszę się, że się podoba :))

      Usuń
  15. ja raz nieumiałam domyć oleju.. po myciu nadal były, tłuste .. ;/ na drugi dzien je drugi raz umyłam - wtedy zeszło wszystko z nich i były wkońcu świeże.
    Ogólnie dużo daje oleju na włosy i to na noc przeważnie, i zmywa się bez problemu :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...